B’Twin ROADR 900 |

Topowe okulary z Decathlonu oferują wysoką jakość i ciekawe rozwiązania, a przy tym nie są drogie. Mają też jednak pewne ograniczenia. Ale jeśli Cię one nie dotyczą, a okulary Ci się spodobają, będzie to dobrze wydane 150 zł

A dokładnie 149,99 zł, bo tyle kosztują okulary B’TWIN z serii 900. Liczba ta, jak już się zresztą wiele razy przekonaliśmy, oznacza w Decathlonie, że żarty się skończyły i mamy do czynienia z produktem mającym spełnić wymagania profesjonalnie podchodzących do tematu użytkowników. Zestaw ROADR 900 otrzymujemy w ogromnym etui, w którym znajdziemy oprawki o interesującej konstrukcji, 4 pary szkieł na każde warunki pogodowe oraz woreczek na okulary, będący jednocześnie ściereczką do soczewek.

Konstrukcja

Tu dzieje się najwięcej, gdyż B’TWIN zdecydował się na ciekawy zabieg dotyczący wymiany szkieł, ale o tym za chwilę. Same oprawki wykonano ze sprawdzonego tworzywa – poliamidu oraz termoplastycznej gumy. Zauszniki są bardzo, ale to bardzo elastyczne (widać to dobrze na fotografii poniżej). Fabrycznie mają nadaną określoną szerokość. 900-tki obsłużą głowy o różnym obwodzie, ponieważ wspomniane zauszniki oraz same oprawki są naprawdę ponadnormatywnie elastyczne. Jeśli jednak będą zbyt szerokie, to z tym już nic nie zrobimy, zwęzić się ich nie da. Podobnie rzecz się ma z noskiem, jest wykonany z elastycznej i antypoślizgowej gumy, jednak albo pasuje, albo nie, bo nie ma w nim opcji regulacji.

Czas wymienić szkła – w tych okularach jest to banalnie proste! Wystarczy otworzyć specjalne zatrzaski i wyjąć szkła, bez użycia większej siły. W rozpiętych oprawkach trzyma je pewnie wbudowany magnes. I to jest genialne rozwiązanie przy instalacji kolejnych szkieł, ponieważ idealnie pozycjonuje soczewki. Pozostaje jedynie zapiąć boczne zatrzaski. Wszystko prezentujemy na zdjęciach.

Działanie

Jestem tym procentem użytkowników, dla których te oprawki są delikatnie za szerokie, dosłownie odrobinę, ale jednak. Nie przeszkadza to w jeździe, ale faktycznie okulary minimalnie zsuwają mi się w trakcie jazdy. Nie jest to jednak szczególnie mocne opadanie, więc używam ich z powodzeniem. I z przyjemnością, gdyż oferują naprawdę sporo.

Oprócz wspomnianej łatwej i szybkiej wymiany szkieł, dają się także poznać jako doskonałe pod kątem… po prostu patrzenia. B’TWINY mają wysokiej jakości soczewki, które absolutnie nie męczą oczu, zapewniają bardzo dobry kontrast, a nawet najciemniejsze lustrzane szkła dają sobie dobrze radę, gdy nagle wjedziemy gravelem w gęsty las. Szkła z lekkim przyciemnieniem sprawdzają się nie tylko w lekkim słońcu, ale również w pochmurne dni. Dlatego przyznam, że żółtych oraz przezroczystych w ogóle nie użyłem. Nie miałem potrzeby. Zostaną na jesień, zimę i deszczowe dni.

Dodatkową zaletą jest szeroki kąt widzenia oraz wentylowana konstrukcja oprawek, która sprawia, że szkła nie parują. Z dodatkowych zabiegów na plus wymieniłbym jeszcze antypoślizgową gumę, którą zaaplikowano w górnej części ramek. Może właśnie dzięki niej, mimo że okulary są na mnie delikatnie za szerokie na nosku, wciąż uważam, że trzymają się dobrze. Jedno jest pewne – przymierzyć je trzeba, jak każdą zresztą część kolarskiej odzieży i akcesoriów. Wad właściwe nie dostrzegam.

Jednego trzeba się natomiast nauczyć. Warto je zakładać trzymając kciuki na zatrzaskach do wymiany szkieł. Początkowo kilka razy zdarzyło mi się wyrwać szkła z oprawek, gdy mocno je rozciągnąłem. W momencie pisania tego tekstu próbowałem ponownie wywołać taki efekt i – na szczęście – to się nie udało, natomiast podczas pierwszego i drugiego dnia użytkowania zdarzyło mi się coś takiego. Kwestia przyzwyczajenia.

Okulary dostępne są w 5 wariantach kolorystycznych. Zważywszy ilość wymiennych szkieł i jakość soczewek, uważam je za bardzo atrakcyjną propozycję. Świetna jakość spotyka się tu z dobrą ceną!