Rozgrywane od 1896 „Piekło Północy” w niedzielę, 9 kwietnia odbędzie się po raz 115. I choć o każdej edycji nie da się napisać inaczej, niż że „będzie emocjonująca”, to w tej – kilku kolarzy na pewno będzie chciało wyrównać rachunki.
© Kristof Ramon
Po pechowym upadku we „Flandryjskiej Piękności” żądny rewanżu na 257-kilometrowej trasie z 55 km bruków, będzie Peter Sagan, któremu bardzo silne wsparcie zapewni jego przyjaciel, Maciej Bodnar. Trzy lata temu Słowak zajął w Paryż-Roubaix 6. miejsce i to, jak dotąd, jego najlepsza lokata w tym wyścigu. A Maciek do wiosennych klasyków przygotowuje się na podwrocławskich brukach, które, w jego opinii, przypominają belgijskie „pavés”. Kto kręcił się w tych okolicach pod koniec lutego lub w marcu, miał pewnie okazję Maćka spotkać.
Wracając do francuskiego monumentu – kończący karierę Tom Boonen, który aż siedem razy stawał na podium „Piekła Północy”, w tym czterokrotnie na najwyższym stopniu, zapewne i tym razem będzie chciał na nim stanąć, trzymając granitową kostkę – trofeum tego wyścigu. Walkę o zwycięstwo zapowiada także John Degenkolb, który wygrał „Roubaix” w 2015 roku, wtedy jeszcze jako zawodnik Giant-Alpecin.
Cieszę się z powrotu na bruki Roubaix, które są dla mnie wyjątkowe. To zresztą mój ulubiony wyścig. Trzeba być naprawdę wyjątkowo twardym, żeby dojechać do mety. Za tym wyścigiem stoi historia i bardzo trudna trasa, ale właśnie to sprawia, że to wyjątkowa impreza. Jestem w wystarczająco dobrej formie, by myśleć o zwycięstwie. A w tym wyścigu nie da się tego osiągnąć bez ducha walki
– powiedział podczas konferencji prasowej Trek-Segafredo.
Wśród faworytów wyścigu wymienia się także choćby Matthew Haymana, Grega Van Avermaeta, Iana Stannarda, Alexandra Kristoffa czy Sachę Modolo.
Jak dotąd najlepszymi Polakami w tym wyścigu byli Joachim Halupczok, który w 1990 na welodromie w Roubaix zameldował się na 14. miejscu i Zbigniew Spruch – również 14. w edycji z 1999 roku. W tegorocznym wyścigu, obok Macieja Bodnara na starcie „Piekła”, po raz pierwszy w swojej karierze, stanie Łukasz Wiśniowski.