Za nami jazda w terenie, na szosie i podczas dojazdów do pracy z trzema modelami przednich lamp Sigmy o różnej mocy i dwoma tylnymi (ale nie tylko!) światełkami
Testowali: Mikołaj Jurkowlaniec, Małgorzata Wąchała
Zdjęcia: Hania Tomasiewicz
Dobre oświetlenie rowerowe bazować powinno na właściwym doborze przedniej lampki. Nie zawsze jest sens inwestować w reflektory, które mogą okazać się zbyt mocne do naszych potrzeb, a zarazem prądożerne, większe, cięższe i… droższe. W drugą zaś stronę, jazda w trudnym terenie ze zbyt słabą lampką jest po prostu ryzykowna i może skończyć się wypadkiem. Do kompletu potrzebna nam oczywiście tylna lampka, która zapewni nam widoczność na każdej trasie i w zasadzie można mówić o wystarczającym zestawie.
Przyglądamy się kilku modelom Sigmy, podpowiadamy, który przyda się do jakich zastosowań i opisujemy ich cechy.
Buster 700
To najmocniejszy model w ofercie Sigmy, z wbudowanym akumulatorem. Lampka jest też największa spośród trzech testowanych Sigm, ale jej wymiary nie są szczególnie przytłaczające. To wciąż kompaktowy rozmiar, który nie przeszkadza na szosowej kierownicy 42 cm. Zanim ruszyliśmy z nią w trasę, przyjrzeliśmy się jej i wysoko oceniliśmy łatwy dostęp do gniazda ładowania oraz twardo, ale zdecydowanie pracujący guzik sterowania. Dwa kliki, żeby włączyć lampkę, jedno – pozwalające przechodzić pomiędzy czterema dostępnymi trybami świecenia oraz długie przytrzymanie, którym wyłączamy oświetlenie. Wszystko chodzi sprawnie.
W zestawie otrzymujemy uchwyt na kask, co spodoba się chcącym agresywnie jeździć w terenie, oraz uchwyt na kierownicę. W przypadku cienkich kierownic ten skręcany na śrubę uchwyt jest wystarczający, natomiast słabo współpracuje ze średnicami 31,6 mm. Rozwiązaniem jest dokupienie wariantu z silikonową gumą – takiego jak w Buster 300. Choć przy dużych wstrząsach skręcany uchwyt pewniej trzyma cięższą, ważącą niemal 150 g lampę. My sprawdzaliśmy z obiema rozwiązaniami i zdecydowanie preferujemy silikonową opaskę.
Strumień światła rzucany przez jedną diodę cree jest na tyle silny, że w najmocniejszym trybie zapewnia bardzo dobrą widoczność na około 30-40 metrów, natomiast jej zasięg to niemal 100 metrów. „700-tka” nadaje się do treningów po leśnych ścieżkach. Rzucana przez nią łuna doświetla nie tylko to, co znajduje się przed przednim kołem, ale również to, co może nas zaskoczyć po bokach. Nie jest to wprawdzie tak mocny efekt, jak choćby w testowanej niedawno Mactronic Rifle (dwie diody i 1400 lm), ale można śmiało i bez obaw o życie atakować terenowe rundy.
Dwa słabsze tryby ciągłe – 350 i 170 lumenów – nadają się odpowiednio do bardziej spokojnej szutrowej czy szosowej jazdy i do miasta (commutingu). Lampka może pracować też w trybie migającym. Czas świecenia, zdaniem producenta, to 2 godziny w najmocniejszym trybie, choć nasze doświadczenia z jazd zimą wskazują, że czas pracy zawiera się w przedziale 1h 40 min. – 1h 50 min. Dobrą podpowiedzią jest też sygnalizacja stanu baterii – guzik włączający nie świeci, jeśli poziom naładowania wynosi 71% bądź więcej, zielona dioda jest sygnałem, że bateria ma 70-31% prądu, a czerwona – że jest go poniżej 30%.
Bardzo istotną zaletą, w przypadku poruszania się rowerem w ruchu ulicznym, jest też możliwość przejścia z trybu 700 lm na 170 lm, i z powrotem, za pomocą dwukrotnego kliknięcia. Zapewnia to szybkie sterowanie światłem, nie oślepiamy jadących z naprzeciwka kierowców albo idących wzdłuż ścieżek rowerowych pieszych.
Buster 300
Buster 300 jest bardzo podobny do swojego mocniejszego i większego brata „700”. Dotyczy to zarówno włączania, wyłączania i przełączania między trybami, jak również przechodzenia z najmocniejszego trybu 300 lm do najsłabszego ciągłego 70 lm za pomocą dwukrotnego kliknięcia, czy też informacji o stanie naładowania akumulatora.
Fabrycznie do „300-tki” dołączana jest silikonowa opaska, która jest bardzo prosta w obsłudze i skutecznie trzyma lampkę na miejscu, nawet podczas jazdy w ciężkim i wyboistym terenie. Dobra widoczność na około 15-20 metrów w zestawieniu z zasięgiem około 60-70 metrów stanowi idealne parametry do nocnej jazdy na szosie oraz po łatwych szutrowych trasach. Boki drogi są wprawdzie mało doświetlone, ale, jak zdołaliśmy się przekonać, zdecydowanie nie do jazdy w trudnym terenie stworzono „300-tkę”. Miejsca, w których znajdzie – naszym zdaniem – najlepsze zastosowanie to szosa i łatwe szutrówki, czy też nadrzeczne wały i proste leśne drogi.
Sporym ograniczeniem natomiast jest bateria, która w trybie 300 lm wytrzymuje 1,5 godziny. Dla porównania Buster 700 w trybie 350 lm daje możliwość przejechania ponad 3-godzinnego treningu, bo bateria wytrzymuje w nim prawie 4 godziny.
Buster 100
Najmniejszy i najlżejszy Buster 100 waży tylko 62 gramy i jest bardzo kompaktowych rozmiarów. Dobrze sprawdzi się jako światło ostrzegawcze oraz jako awaryjna lampka na zakończenie jazdy po zmroku (z naciskiem, że jest to jedynie ewentualność). Naturalnym środowiskiem tej lampki jest miasto, w którym zapewni widoczność, a tym samym bezpieczeństwo i doświetlenie słabiej oświetlonych ulic czy też rowerowych dróg. Można się z nim poruszać w ciemności z niewielką prędkością, ale szybka jazda jest mało komfortowa i niebezpieczna. W naszej opinii – lepiej jej unikać.
Buster 100 oprócz trybu ciągłego oferuje też aż trzy migające, które idealnie wpisują się w jego funkcję, a więc poprawienie naszej widoczności, a nie oświetlenie drogi, którą jedziemy. Buster 100 sprawdzi się także jako oświetlenie dzienne w szare zimowe dni. Zasada działania w rodzinie Busterów jest identyczna – lampkę wyposażono w te same funkcje, co większych braci. Dużo ciężej pracuje jednak guzik sterujący, choć jest większy. Dwukrotne kliknięcie nie powoduje też przełączenia z najmocniejszego w najsłabszy (i odwrotnie) tryb. Jest to zrozumiałe, 120 lm, które lampka generuje w najmocniejszym trybie, nie oślepia innych użytkowników ruchu drogowego.
Nugget II Flash
Tylna lampka Sigmy bardzo nam się spodobała. Ma prostą konstrukcję i jest banalna w obsłudze. Zakłada się ją za pomocą gumki, a jej dobrą pozycję na sztycy zapewnia odpowiednie wyprofilowanie. Nugget pewnie trzyma się na wspornikach 27,2 mm i nawet podczas jazdy w terenie nie przekręca się na boki.
Lampkę obsługuje się twardo pracującym guzikiem, co akurat bardzo nam odpowiada, a moc światła jest na tyle duża, że Nugget poprawia bezpieczeństwo jazdy w zimowe dni bez słońca i oczywiście także w nocy. Może pracować w dwóch trybach ciągłych i jednym migającym – w tym ostatnim aż 8 godzin. Natomiast w trybie najmocniejszym – do dwóch godzin. Lampkę wyposażono we wskaźnik stanu baterii, który działa na podobnej zasadzie, co w serii Buster.
Nugget jest malutka, łatwo przenosi się ją między rowerami, a ładuje się ją, podobnie jak testowane przednie oświetlenie, przez kabel USB.
Micro Duo
Ostrzegawcza lampka Micro Duo zasilana dwiema bateriami CR2032 jest dużo słabsza niż Nugget II, więc jej rowerowe zastosowanie ogranicza się do oświetlenia ostrzegawczego podczas jazdy po zmroku. Jednak zastosowano w niej niestandardowe rozwiązania, co przekłada się na rzadko spotykaną funkcjonalność. Ta jedna lampka może być bowiem oświetleniem zarówno na przód, jak i tył, gdyż może świecić i migać zarówno na czerwono, jak i na biało.
Ten sprytny produkt może więc posłużyć również jako lampka podczas treningów biegowych, sygnalizując naszą obecność na trasie, czy wyznaczać światłem krawędź rowerowej przyczepki. Sigma proponuje o wiele więcej opcji jej zastosowania. Niewątpliwie jej prostota i funkcjonalność są urzekające.
Używamy jej około miesiąca (choć nie codziennie) i póki co baterie się nie wyczerpały. Zaletą, w kontekście stricte kolarskiego zastosowania, jest wyprofilowanie od wewnętrznej strony, które dobrze trzyma się okrągłego kształtu kierownic i sztyc.
Ceny:
Buster 700 – 69,95 €
Buster 300 – 39,95 € (w zestawie z Nugget II Flash – 49,95 €)
Buster 100 – 24,95 €
Nugget II Flash – 12,95 €
Micro Duo – 9,95 €