
Kolano to, po odcinku lędźwiowym kręgosłupa, drugi obszar, w którym kolarze najczęściej odczuwają dolegliwości. Należy przy tej okazji rozwiać mit, że kolarstwo nadwyręża kolana i że u kolarzy są one bardzo zniszczone. Nie są, a przynajmniej nie tak bardzo, jak mogłoby się wydawać
Tekst: Dominik Omiotek
Zdjęcie: kramon
Pomijam oczywiście bezpośrednie urazy, które są wynikiem upadków czy kraks. W pozostałych przypadkach ból ma swoje źródło, a jeszcze częściej kilka źródeł, w odległych od kolana miejscach. Jeśli to zrozumiesz, jesteś na odpowiedniej drodze do zwalczenia problemu.
Miejsce występowania bólu jest dla mnie bardzo istotną informacją, ponieważ sugeruje odpowiedź na pytanie o mechanizmy powstawania i rozwinięcia się problemu. Miejsce bólu może świadczyć o tym, jak rozchodzą się napięcia po ciele i gdzie znajdziemy punkt, który „pociągając” tkanki, drażni receptory bólowe w kolanie.
Tylno-boczna część kolana
Dolegliwości w tym miejscu najczęściej są konsekwencją zmian po zewnętrznej stronie miednicy. To tam kolarze mają najwięcej napięć. Może być także powikłaniem po urazie stawu skokowego, nawet jeśli przydarzył się wiele lat wcześniej. U triatlonistów lub byłych lekkoatletów często wynika z przebytego urazu grupy kulszowo-goleniowej.
Aby wyleczyć taki rodzaj bólu, niejednokrotnie pracuję z obszarem między łopatkami lub na kości potylicznej, choć może się wydawać, że to nie ma z sobą związku. Jak niejeden raz podkreślałem, organizm to raczej ciąg tkanek niż autonomiczne obszary. Dlatego właśnie ból może się przenosić tak daleko. A obszar podpotyliczny i międzyłopatkowy często jest miejscem generowania dużych napięć w całym ciele.
Przednio-przyśrodkowa strona kolana
Mimo że pojawia się po przeciwnej stronie do opisanego wyżej, ból w tej części kolana może rozwinąć się w odpowiedzi na te same problemy, szczególnie jeśli dołożymy do nich np. uraz stopy. Niestety, bardzo często pojawia się po tym, gdy na siłę poprawia się ułożenie stopy w bucie przez źle dobrane wkładki. Choć ważne będzie także sprawdzenie stanu tarczycy, szyi i uzębienia. Tak, tak! Szczęka i czaszka często są kluczowym obszarem w leczeniu wszelkich dolegliwości.
Przednia część kolana
Wbrew pozorom ten obszar kolana kolarzom sprawia najmniej kłopotów i najrzadziej u nich w tym miejscu występują jakieś dolegliwości. Zdarza się u młodych osób i najczęściej jest wynikiem niedostosowania aktywności do tempa wzrostu.
Natomiast u dorosłych… i tu rzecz naprawdę ciekawa – przez lata praktyki przekonałem się, że ból z przodu kolana poprzedzony jest problemami jelitowymi. Biegunki, niestrawności, nietolerancje pokarmowe i inne, nawet niewielkie z pozoru problemy z układem trawiennym w połączeniu z intensywnym treningiem mogą dawać takie objawy. Mimo iż jest to anatomicznie i fizjologicznie bardzo prawdopodobne, nie sądziłem, że może mieć aż tak duże znaczenie. Ale choćby po ostatnich świętach wielkanocnych przeżyłem prawdziwy najazd pacjentów z takimi problemami. Wiecie, jak to jest… „Babci nie odmówisz”. Nagła zmiana diety i organizm wariuje. To, że gorzej czujesz się po jakimś produkcie, nie oznacza, „że tak już masz”. Oznacza, że z jakiegoś powodu twój układ trawienny nie działa tak, jak powinien. To z kolei może powodować napięcia, które dalej przeniosą się na kolano.
Gwoli ścisłości dodać trzeba, że ból w przedniej części kolana bywa równie często odpowiedzią na przebyte problemy z łydkami i stawami skokowymi. Jeśli np. wcześniej biegałaś/biegałeś i miewałaś/miewałeś problemy z łydkami, ścięgnem Achillesa, to właśnie to może być przyczyną problemu. Podudzia to obszar, który bardzo dokładnie analizuję przy bólu przedniej części kolana.
Zewnętrzna część kolana i syndrom pasma biodrowo-piszczelowego
Zacznę od tego, że nie cierpię słowa „syndrom”. Jak coś jest „syndromem”, to… na 100% nic nie wiadomo. Pisałem już o tym, ale przypomnę – pasmo to zgrubienie w obszarze powięzi szerokiej uda i ciężko je wyciąć nożem chirurgicznym, a co dopiero nazywać odrębną strukturą. Powstało w procesie ewolucji w odpowiedzi na dwunożny sposób poruszania się, w celu lepszego przenoszenia obciążeń. Upatrywanie zatem przyczyn bólu w konkretnych włóknach powięzi szerokiej uda jest, delikatnie rzecz ujmując, niedorzeczne. Jeśli odczuwasz ból z boku kolana, to bardzo prawdopodobne, że masz również problemy w dolnym odcinku pleców lub w barkach albo w szyi czy na czaszce – rzadko w samym kolanie. Pasmo, jak pisałem wcześniej, głównie poprawia przenoszenie obciążeń, więc istotne jest, w przypadku bólu po zewnętrznej stronie kolana, ustalenie, jakie miejsca zaburzają to przenoszenie.
Wewnętrzna strona kolana
Nierzadko pierwotną przyczynę tego bólu znajdziemy w urazach stopy oraz kości krzyżowej. Równie często – w problemach z narządami wewnętrznymi, jak np. zapalenia pęcherza moczowego, refluks, problemy oddechowe. W takich przypadkach staram się określić najdokładniej, jak to tylko możliwe, miejsce bólu, ponieważ to pozwala ustalić przyczynę.
Myśl globalnie
Podsumowując, pamiętaj, że przyczyn bólu w kolanie nie należy szukać miejscowo. Chyba że mamy do czynienia z bezpośrednim urazem. Ból jest najczęściej wypadkową problemów w przynajmniej dwóch miejscach, w których zmieniła się struktura tkanek. Z jednym problematycznym miejscem organizm najczęściej radzi sobie sam. Właśnie dlatego w pracy cofam się tak mocno, jak się da, w przeszłość pacjenta, bo dopiero pojawienie się kolejnych problemów (chorób, urazów, przeciążeń) powoduje odczuwanie bólu. A wiedza o przebytych urazach czy problemach pozwala mi zdiagnozować przyczynę. Aby pozbyć się bólu na stałe i uniknąć nawrotów, należy przywrócić prawidłową strukturę tkanek we wszystkich zmienionych obszarach, zwłaszcza tych najstarszych. Zagadnienie to jest tak szerokie, a przyczyn powstawania bólu tak dużo, że nie chciałbym, by ten artykuł traktowany był jak gotowa odpowiedź. Zwłaszcza że nie ma na ten temat danych statystycznych (jeszcze). Każdy przypadek jest inny, bez poznania historii pacjenta nie określę źródła problemu. Organizm to nie maszyna. Wszyscy mamy wprawdzie podobne części, ale każdy z nas korzysta z nich w inny sposób. Ostatecznie miejsce leczenia i potwierdzenie hipotez dotyczących przyczyn wskazuje samo ciało pacjenta. Zmiany w tkankach i sposób, w jaki się układają, dają pełen obraz i wskazują kierunek terapii. I teraz dopiero, w razie potrzeby, można podeprzeć się rezonansem, USG, RTG i innymi badaniami dodatkowymi, które ukażą miejsce dolegliwości. Tak wygląda prawidłowa droga.
Jeśli zawierzysz wyłącznie badaniom dodatkowym, a nie przeanalizujesz globalnie problemu z kolanem, możesz usłyszeć diagnozę, że to zmiany zwyrodnieniowe. A te ma praktycznie każdy, ale muszą być one naprawdę duże, żeby powodować ból. Zaczniesz wtedy leczyć problem, którego nie ma.
Nie mogę także pominąć milczeniem kwestii, która doprowadza mnie wręcz do pasji, a więc diagnozy, że „ból kolana wywołany jest stanem zapalnym”. Stan zapalny nie bierze się z kosmosu! Stan zapalny to odpowiedź na problem, a nie problem sam w sobie. Trzeba go kontrolować, ponieważ właśnie dzięki niemu organizm się leczy, a nie od razu go zwalczać! Teraz, z wiedzą, którą mam nadzieję wyniosłaś/wyniosłeś z tego artykułu, zwróć uwagę, jaki przekaz niosą reklamy rozmaitych środków medycznych…
Nie daj się zwieść. Nęka cię ból lub dyskomfort? Nikt nie potrafi ci pomóc? Zastanów się nad wydarzeniami, urazami i dolegliwościami z przeszłości. I nawet, a zwłaszcza gdy „boli cię kolano”, myśl globalnie, a nie lokalnie.
Tekst ukazał się w SZOSIE 4/2019 Francja, dostępnej także wersji CYFROWEJ