Nawet pod najmocniejszą nogą czasami brakuje miękkich przełożeń. Sprawdziliśmy więc, jak zadziała typowa kaseta MTB o zakresie 11-40 zestawiona z… szosową przerzutką Shimano z krótkim wózkiem
Testował: Mikołaj Jurkowlaniec
Zdjęcia: Hania Tomasiewicz
W zasadzie rowerom szosowym nie brakuje biegów, szczególnie że rzadko spotyka się asfaltowe trasy poprowadzone przez prawdziwe, super sztywne „ścianki”. A nawet jeśli, to kompaktowa korba 50/34 i kaseta 11-34 pozwoli nawet tym, którym akurat brakuje formy, zmierzyć się z każdą sztajfą. Nasz eksperyment nie dotyczy więc szosówek lecz raczej rowerów na szutry. To na gravel bike’ach czy nawet przełajówkach zapuszczamy się ostatnio dość często na górskie szutry, gdzie rower wyposażony w szosowe komponenty nie radzi sobie wystarczająco dobrze na licznych stromych podjazdach. A przecież chodzi przede wszystkim o przyjemność z jazdy!
Tymczasem nierzadko zapomina się, że przełożenie, które otrzymujemy na większej objętościowo off-roadowej oponie jest sporo twardsze niż to, które przy blacie 34T i największej zębatce kasety 34 mamy w rowerze szosowym. Podobnie jest w przypadku rowerów z jednym blatem. I choć napęd 1x ma szereg zalet, minusem zawsze będzie właśnie ograniczony zakres przełożeń. Oczywiście są napędy SRAM z kasetami o szerokiej rozpiętości zębatek. Ale są też sposoby, by taniej i równie skutecznie zwiększyć zakres przełożeń w swoim rowerze.
Dopasuj napęd do swoich potrzeb
Zanim zdecydujesz się na konkretne przełożenia w swoim rowerze, przeanalizuj swoje potrzeby w tym zakresie oraz miejsca, w których jeździsz najczęściej.
Sam na co dzień na ogół wyjeżdżam w teren przełajówką wyposażoną w jeden blat (na napęd 1x w rowerach CX przesiadłem się w 2014 roku i nie zamierzam tego zmieniać). Do typowej przełajowej jazdy blat 40T i kaseta 11-28 na moich wrocławskich i podwrocławskich przełajowych rundach w zupełności mi wystarczają, a częściej niż sił brakuje mi przyczepności na stromych, błotnistych krótkich podjazdach. Czasem jednak zapuszczałem się moim przełajem na górskie szutrówki i tam bez dwóch zdań zestawienie blatu 40T z kasetą 11-28 było dla nóg zbyt brutalne. Postanowiłem więc sprawdzić, ile i czy w ogóle da się wyciągnąć więcej z shimanowskiej przerzutki z krótkim wózkiem, która – zdaniem producenta – obsłuży kasetę o największej koronce maksymalnie 28 zębów.
Wnioski, do jakich doszedłem, mogą przydać się tym, którym na stromych, szutrowych podjazdach brakuje miękkiego obrotu. Rozwiązanie, jakie zastosowałem i testowałem na własnej skórze, a właściwie we własnym rowerze, raczej nie będzie przydatne w sportowym wydaniu, czyli w przełajach. Ewentualnie może zainteresować mniej zaawansowanych i początkujących, którym w cyklokrosie brakuje miękkich biegów. Jeśli jednak jeździ się agresywnie, to rozwiązanie może irytować swoimi ograniczeniami. O czym za chwilę.
Zdecydowanie jednak może okazać się przydatne do gravelbike’owego włóczenia się po szutrach, przygodowego wypadu z sakwami, ewentualnie na szosę, jeśli jeździ się na codzień po kilkunasto- i więcej procentowych podjazdach.
Konwersja
Przejrzałem ofertę różnych producentów i ostatecznie zdecydowałem się na relatywnie tanią kasetę Sunrace. Model MX8 kosztuje 259 zł. Nasza waga wskazała, że, jak na tego typu kasety MTB, jej masa jest relatywnie niska – tylko 405 gramów. Mając na uwadze krótki wózek shimanowskiej przerzutki zamówiłem także adapter haka, który go przedłuża, obniżając tym samym przerzutkę, tak by dała sobie radę z pracą na większych zębatkach. I rozpocząłem mój eksperyment.
Procentowa rozpiętość napędów:
- Dotychczasowy zestaw: Blat 40T x kaseta 11-28 – 254,54%, gdzie najtwardsze przełożenie wynosi 3,78, a najbardziej miękkie: 1,49. To oznacza, że przy kadencji 100 obr./min jechalibyśmy odpowiednio 47,4 i 18,7 km/h (11,2 km/h przy kadencji 60 RPM).
- Zestaw, który otrzymamy po konwersji z Sunrace: Blat 40T x kaseta 11-40 – 363,63%. Tutaj najtwardsze przełożenie wynosi 3,78, a najbardziej miękkie 1,04. Przy kadencji 100 obr./min jechalibyśmy odpowiednio 47,4 i 13 km/h (7,8 km/h przy kadencji 60 RPM).
- Klasyczny przełajowy napęd: korba wyposażona w dwa blaty 46/36 x kaseta 11-28 – 322,60%. Najtwardsze przełożenie wynosi 4,35, a najbardziej miękkie 1,34. Przy kadencji 100 obr./min. jechalibyśmy odpowiednio 47,4 i 16,8 km/h (10,1 km/h przy kadencji 60 RPM).
Jak łatwo zauważyć, możliwości napędu, który budujemy z blatem 40T oraz kasetą Sunrace MX8 11-40 są spore i właściwie powinny zaspokoić potrzeby 90% użytkowników gravel bike’ów. Niemal 50 km/h to prędkość osiągana na najtwardszym przełożeniu – 40/11 – przy naturalnej dla jazdy z tą prędkością kadencji 100 obr./min, oraz niecałe 8 km/h przy kadencji właściwej dla pokonywanych siłowo podjazdach – 60 obr./min.
Setup wyjściowy
Dotąd używałem kilkuletniego zestawu Dura-Ace, ale 1x, z blatem 40T oraz kasetą 11-28. Dość wysłużony jazdą w CX osprzęt działał wciąż precyzyjnie, ale z pewnością dużo gorzej niż nowe komponenty, nawet te z niższej półki. Sprężyna przerzutki swoje się już napracowała, a mechanizm w manetce powoli zaczyna szwankować. Mimo braku sprzęgła, łańcuch spadał mi średnio raz na 1000 km, a więc sporadycznie. Generalnie to, co miałem, działo dobrze.
Montaż
Montaż był dość prosty. Najpierw na koło powędrowała kaseta 11-40. A ponieważ jest to standard w MTB, na „jedenastkowy” bębenek typu „road” trzeba było założyć podkładkę – dokładnie taką samą jak podczas montażu szosowych kaset 10sp. na „jedenastkowe” bębenki. Następnym krokiem był – równie prosty – montaż przedłużki haka. Adapter należy przykręcić w miejsce przerzutki, a przerzutkę odpowiednio niżej – do adaptera. Co ważne, nie było konieczności zastosowania dłuższego pancerza, a to znacznie przyspieszyło cały proces zakładania adaptera.
Wreszcie trafiłem na najtrudniejszy element układanki – montaż dłuższego łańcucha. Tu zaczynają się przysłowiowe schody. Krótki wózek ma swoje, i to spore, ograniczenia. Dobranie długości łańcucha, która odpowiadałaby największej koronce kasety powodowała, że na zębatce 11 z. łańcuch był zbyt luźny, właściwie nawet lekko wisiał. Tu pojawiła się pierwsza konkluzja: kaseta 11-40 na pewno działać będzie znacznie lepiej z przerzutkami Shimano ze średnim wózkiem, natomiast krótkie wózki z adapterem Sunrace’a polecamy, ale raczej tylko do 36 zębów.
Nie poddaję się jednak łatwo, sprawdziłem więc, jak będzie to działać w obecnej konfiguracji. Łańcuch skróciłem na tyle, by nie był zupełnie luźny na przełożeniu 40/11 oraz aby dawał radę wspiąć się na największą koronkę kasety, która, przypomnę, miała 40 zębów. Efekt widać na zdjęciach. Ustawiłem jeszcze przerzutkę, potrzebna była także delikatna korekta naciągu linki i śrub odpowiedzialnych za zakres oraz regulację odległości tylnego górnego kółka.
Chcąc jednak do tematu podejść rzetelnie, polecamy użycie adaptera do wózków w takich konfiguracjach:
Krótki wózek (SS) – kaseta max 11-36,
Średni wózek (GS) – kaseta 11-40.
Jazda
Przed pierwszą jazdą byłem sceptycznie nastawiony do tego rozwiązania. Ekstremalnie napięty wózek to nie do końca dobry pomysł, nie zwiastuje też płynnej pracy. Nie miałem wprawdzie wątpliwości, że konwersja to świetny pomysł, ale 11-40 to jednak za dużo dla wózka SS. Spodziewałem się więc kilku problemów. Przede wszystkim, praca na tak odsuniętej w dół przerzutce powinna być mniej precyzyjna.
Jednak, co było ogromnym zaskoczeniem, biegi nie przechodzą właściwie w ogóle bardziej ospale! Oczywiście, w sportowym agresywnym zmienianiu czuć różnice in minus, natomiast praca w testowanej konfiguracji jest po prostu dobra i w pełni akceptowalna. Przy 11-36 byłoby zapewne niemal niewyczuwalnie gorzej w porównaniu z fabrycznym setupem. Również uzyskana prędkość 8,7 – na najbardziej miękkim przyłożeniu, przy kadencji 60 obr./min – pokazuje, że rozwiązanie 40T i 11/36 może zainteresować chcących jeździć gravelem czy przełajem w trudnym terenie.
Inna moja wątpliwość przed testowymi jazdami dotyczyła napiętego do granic możliwości wózka – nie byłem pewien, czy poradzi sobie z obsługą tych największych zębatek. Do 36 z. jest idealnie i muszę przyznać, że redukcja z 36 na 40 z. również przebiega płynnie i jest możliwa nawet pod obciążeniem. Dużo bardziej ospale jest z powrotem. Zrzucenie z 40 na 36 jest możliwe pod lekkim obciążeniem, natomiast najlepszym wariantem jest zrzucenie od razu o dwa „ząbki”, czyli na koronkę 28. To spore ograniczenie, rozwiązaniem jest, jak już wspomniałem, zastosowanie średniego wózka. Choć przyznaję, że w testowanej konfiguracji koronkę 40 z. traktowałem wyłącznie ratunkowo, wiedząc, że przy zastosowaniu SS trzeba uważać.
Jednak ogólnie ten zestaw działa. A minusy są tak naprawdę dwa. W poziomo ustawionym wózku łańcuch delikatnie ociera o jego korpus, a dokładniej – o element ograniczający jego wypadnięcie z wózka. Jest też dużo większy kłopot, czyli kwestia spadania łańcucha, który, aby obsłużyć koronkę 40 z., jest relatywnie mało napięty na wielu twardych biegach (małych zębatkach kasety). Będzie więc spadać częściej i o ile nie zdarzyło mi się to w jeździe po szutrach, to podczas przełajowych treningów za każdym razem gubiłem go minimum raz, a czasem nawet dwa-trzy razy. Podobnie podczas jazdy po szosie, tam zdarzyło mi się to raz, gdy przejechałem przez kolejowe tory na przełożeniach 40/11 przy prędkości około 45 km/h. Łańcuch spadł, bo jest zwyczajnie zbyt długi… Trochę to, przyznaję, uciążliwe.
Podsumujmy plusy i minusy tego rozwiązania.
Zalety:
- łatwy montaż,
- niski koszt konwersji,
- zaskakująco dobra praca przerzutki z adapterem,
- znaczne zwiększenie zakresu przełożeń,
- wyposażenie napędu 1x w ratunkowe, bardzo miękkie przełożenia,
- możliwość pokonania przełajówką i gravelem podjazdów do niedawna zarezerwowanych wyłącznie dla rowerów MTB,
- płynna praca łańcucha i kasety oraz równie płynna zmiana biegów.
Wady:
- konieczność zastosowania dłuższego łańcucha powoduje jego dużo mniejsze napięcie na twardszych biegach,
- podczas jazdy w testowanej konfiguracji zrzucanie z koronki 40 z. było dość ospałe, wózek też był zbyt napięty,
- częstsze niż zazwyczaj spadanie łańcucha z blatu, co dla mnie pozostaje największym ograniczeniem.
Konkluzja
Mimo niedogodności, wciąż jestem entuzjastą tego rozwiązania. Po tym eksperymencie wiem, że konwersja z adapterem SP570 i kasetą 11-40 umożliwia stworzenie dobrze działającego napędu o dużym zakresie. Jedyny warunek, jaki trzeba spełnić, to zastosowanie przerzutki Shimano ze średnim wózkiem, zamiast krótkiego. Praca napędu będzie lepsza, a wózek nie będzie poddawany nienaturalnemu napięciu. Powinno wówczas zostać także wyeliminowane spadanie łańcucha.
Do wózków krótkich natomiast śmiało polecam wersję: adapter plus kaseta 11-36. Być może działanie takiego zestawu wkrótce uda nam się sprawdzić w praktyce. Nie omieszkamy podzielić się wrażeniami.
Dystrybutor Sunrace w Polsce:
Delta-Sport
www.jetcomp.eu
Ceny:
Adapter haka przerzutki Sunrace SP570: 33,90 zł
Kaseta Sunrace MX8 11-40: 259 zł