Czekaliśmy na ten moment w napięciu. W piątek 13 marca „SZOSA” trafiła po raz pierwszy w ręce czytelników, co dla nas, członków redakcji, było prawdziwym świętem
Bo choć początków naszego pisma można się doszukiwać w kilku momentach z przeszłości, jak choćby w tym zebraniu sprzed kilku miesięcy, na którym ustaliliśmy nazwę i podstawowe założenia „SZOSY”, prawdziwe narodziny miały miejsce właśnie w chwili, gdy została przeczytana przez pierwszego czytelnika. Co z nich wyniknie? Jak „SZOSA” zostanie przez Was przyjęta? W jakim kierunku pójdzie to wszystko? Odpowiedź przyjdzie z czasem, teraz pozostaje nam zająć się pracą nad kolejnymi wydaniami. Wam natomiast, drodzy Czytelnicy, życzymy miłej lektury. Liczymy, że będzie ona inspiracją do rozwijania Waszej pasji i przeżywania wspaniałych chwil na rowerze. Redakcja
Kupiłem, przeczytałem, przemyślałem. Dajecie radę 🙂 Zobaczymy co w nr 2?
Kiedy będzie dostępna wersja elektroniczna? Niestety papierowej nie znalazłem :/
Wersję elektroniczna ASAP proszę! ;-)Pozdrawiam
Będzie, ale jeszcze potrzebujemy czasu. Prosimy o cierpliwość mniej więcej do końca marca. Jeśli uda się wcześniej – będziemy informować.
Właśnie wróciłem do domu z empicku i niosę coś co przypomina z wierzchu katalog carli grey a, ale po otwarciu robi się ciepło i przytulnie mimo pluchy za oknem /gdy jedziesz w taką pogodę marzysz o sałatkach i kawałku kurczaka i ciepłej herbacie a średnia spada/ w środku jest fajnie nie ma pstrokacizny dużo czarno- białych stron dla pewności spojrzałem na swe buty do szosy ale one też białe.Panowie jest fajnie i po trochu nie wierzę ,że to się dzieje naprawdę ,ale dziś 13 i piątek więc może to i prawda.Abyśmy spotykali się długo i częściej niż raz na 2 miesiące czego sobie i wam życzę.
Gratulacje ze swietnego pomyslu i realizacji. takiej pozycji zdecydowanie brakowalo na naszym rynku. oczywiscie 1szy numer lezy juz obok mnie (czesciowo nadjedzony), ale czar i urok nieco prysl, jak zobaczylem ze jednym z autorow jest Szymon Kotowski.. publikowanie tekstow tego Pana, ktory za swoje motto uwaza bycie pro, a cala reszta to dla niego … jest nienajlepszym pomyslem. Autorow tekstow nie trzeba lubic – fakt, ten facet jest jednak zamkniety na krytyke jak najtwardsza konserwa – a to przy jego swiatopogladzie dyskwalifikuje go calkowicie. pozdrawiam serdecznie!
Wszystko super, ale jak dla mnie to papierowa wersja rowery.org.!?!? Za pisanie wzięli się jej redaktorzy, którzy mają kilkanaście lat, słabe doświadczenie i warsztat dziennikarski. Do tego Szymonbike… Oczywiście magazyn ładnie wydany, fajne zdjęcie. Ale nie tego się spodziewałam…
Akurat Rowery.org to jest tworzone od niemal 20 lat 😉 Poza tym, z tego co wiem, to wszyscy redaktorzy są już daaaawno po mutacji. O jakim braku doświadczenia mówisz? Byli jako dziennikarze z akredytacjami na wielu wyścigach WT, w tym TdF i GdI, a to więcej niż większość innych lokalnych dziennikarzy.
Mi się podoba, że wzięli prawdziwych pasjonatów, a nie zwykłych pisarzy. Ci wykładają własną kasę na kolarstwo w postaci Calpe czy wyścigów, więc z ich tekstów czuć prawdziwą pasję. Zresztą całe pismo stoi na bardzo, bardzo wysokim poziomie. Nie popieram może tych żałobnych kolorów, no ale od tego są inne galerie.
To że są tworzone od 20 lat to prawda, ale niektórzy z “pisarzy” nawet nie mają tylu lat ;-), to “dzieci” które sprawnie posługują się komputerem i szybko tłumaczą teksty z zachodnich stron. Oczywiście nie wszyscy. Szkoda, że szef “Szosy” nie wziął naprawdę ludzi, którzy mają wiedzę i doświadczenie w dziennikarstwie od wielu lat.
To kto tam ma kilkanaście lat? Mi się zawsze wydawało, że to raczej sateczni ludzie.
No i kogo proponowałbyś na ich miejsce. Piszesz, że są lepsi i bardziej doświadczeni, ale nie podajesz żadnych nazwisk.
Zagraniczne strony tak samo jak Rowery.org czy inne polskie magazyny korzystają najczęściej z informacji prasowych, które otrzymują od oficerów prasowych drużyn czy wyścigów. Więc tak naprawdę wszyscy coś tłumaczą i powielają. Nie możesz jednak zaprzeczyć, że na rodzimej scenie Rowery.org robią świetną robotę i oprócz typowych prasówek, mają masę własnego materiału: począwszy od galerii sprzętowych, przez galerie z wyścigów, po felietony, blogi, recenzje i analizy.
Mam na myśli Tomasza Jarońskiego, Włodzimierza Reznera, Krzysztofa Wyrzykowskiego, a nawet Darka Baranowskiego. Co do rowerów, to ja to widzę inaczej. Mało piszą o polskim kolarstwie, amatorach, mastersach w ogóle, a to społeczność bardzo duża w naszym kraju. Najłatwiej coś przetłumaczyć i wrzucić. Nie ma ich na wyścigach w Polsce (poza MP). Ich felietony też są na mizernym poziomie. Galerie sprzętowe? Nie kojarzę. Ale niestety tak jest z większością portali. Dobra, nie narzekajmy. Liczmy na poprawę 😉
Zweryfikujcie proszę swoich “dziennikarzy”, bo trochę kiepsko jest.
Przenoszenie do numeru startowego marnych wypociny żywcem z MR czy durny co tekstów blogera to strzał w kolano.
Mamy bardzo wiele mocnych nazwisk, ale u Was niestety ich nie ma.
Jest miernie, bardzo miernie i jestem bardzo rozczarowany.
Czyli chciałbyś po prostu mieć “Eurosport na papierze”. Przy całym szacunku dla duetu KW&TJ nie mogę się zgodzić by byli to redaktorzy z olbrzymią wiedzą na temat obecnego kolarstwa. Zamiast Baranowskiego, masz aktywnie jeżdżącego Gołasia.
Pamiętaj, że Rowery są robione przez wolontariuszy, a mimo to mylisz się we wszystkich argumentach:
– ekskluzywne galerie sprzętowe: http://rowery.org/category/wiadomosci/sprzet/
– Byli na następujących wyścigach w Polsce: MP, GMP, TdP, Małopolski Wyścig Górski, Szlakiem Grodów Piastowskich i pewnie jeszcze wielu innych
– promują młodych i zdolnych polskich zawodników i zawodniczki – vide blogi
Te klika osób nie jest w stanie obsłużyć wszystkich zainteresowanych, ale jakoś też chyba nikt się nie kwapił ani nie skarżył na brak wyników mastersów.
z bólem serca popieram przedmówców, niestety.
Super magazyn. Włosi mają swoją La BICICLETTA a my od wczoraj Szose. Tak po cichu liczę ze w następnym numerze pojawi się wiele artykułów na temat Giro d’Italia. Jeszcze raz gratulacje, pierwszy krok został zrobiony.
Dobra robota! Dzięki !
Mam nadzieję że będzie prenumerata
Mój egzemplarz ma okładkę jakąś taką wyblakłą – nawet kod kreskowy nie dał się przeczytać w EMPIKU. Poza tym ładnie wydany, niezłe zdjęcia, teksty w czytaniu.
Jeśli egzemplarz ma tego typu braki, prosimy o kontakt mailowy, podeślemy inny.
Dzięki za miły gest – przy okazji mogę przejąć egzemplarz gdzieś we Wrocku, nie ma sensu narażać się na koszty :-). Chodzi mi bardziej o zwrócenie uwagi, że prawdopodobnie coś zawaliła drukarnia i może część nakładu jest źle wydrukowana. Sprawdźcie.
To raczej kwestia pojedynczych sztuk, których widocznie nie wyłapała kontrola jakości. Dzięki za sygnał.
Faktycznie, w kiosku gdzie kupowałem Szosę też widziałem taki egzemplarz z kiepską okładką. Drukarnia musi się bardziej przyłożyć.
Połowa objętości to katalog różnych producentów, reszta łącznie z autorami żywcem przeniesiona z Magazynu Rowerowego. Myślałem że będzie to bardziej magazyn sportowy, a nie poradnik dla cierpiących na zbyt wypasione konta bankowe.
Ja wypadam z tego towarzystwa, sory.
Pojechałem 50 km, żeby kupić 2 egzemplarze ( drugi dla kolegi), bo w moim miasteczku nie ma. Przeczytałem w całości. Merytorycznie spełnia moje oczekiwania. Natomiast zwraca uwagę marna jakość papieru. Niestety gazeta rozpadła się podczas czytania na kilka części.
Klejone grzbiety mają to do siebie, że czasem nie wytrzymują wielokrotnego przeglądania, ale jeśli stało się to po jednym czytaniu to jest to niewątpliwie wada – możemy podesłać nowy egzemplarz. Prosimy o kontakt mailowy.
Witam,
Jaki jest postęp prac nad wydaniem elektronicznym magazynu ?
Kiedy kolejny numer?
Brawo ! Tego brakowało od zawsze – porządnego i eleganckiego, tak pod względem edycyjnym jak i merytorycznym, periodyku wyłącznie o szosie.
Od 30 lat (!) czytam regularnie francuskie VELO, także nieregularnie, ale kilka razy w roku włoski BICI Sport. Wcześniej aż do zamknięcia w 1994r. nr 1 na świecie w branży szosowej Mirroir du Cyclisme. Mam zatem odniesienie …
Obok profesjonalizmu łączy Was ogromna pasja, to widać i za to dziękuję bo jest to gwarancją, że zapału starczy na długo 😉
Dobry pomysł z obecnością na SkodaVeloToruń.
Kupiłem, przeczytałem, przemyślałem. Dajecie radę 🙂 Zobaczymy co w nr 2?
Kiedy będzie dostępna wersja elektroniczna? Niestety papierowej nie znalazłem :/
Wersję elektroniczna ASAP proszę! ;-)Pozdrawiam
Będzie, ale jeszcze potrzebujemy czasu. Prosimy o cierpliwość mniej więcej do końca marca. Jeśli uda się wcześniej – będziemy informować.
Właśnie wróciłem do domu z empicku i niosę coś co przypomina z wierzchu katalog carli grey a, ale po otwarciu robi się ciepło i przytulnie mimo pluchy za oknem /gdy jedziesz w taką pogodę marzysz o sałatkach i kawałku kurczaka i ciepłej herbacie a średnia spada/ w środku jest fajnie nie ma pstrokacizny dużo czarno- białych stron dla pewności spojrzałem na swe buty do szosy ale one też białe.Panowie jest fajnie i po trochu nie wierzę ,że to się dzieje naprawdę ,ale dziś 13 i piątek więc może to i prawda.Abyśmy spotykali się długo i częściej niż raz na 2 miesiące czego sobie i wam życzę.
Gratulacje ze swietnego pomyslu i realizacji. takiej pozycji zdecydowanie brakowalo na naszym rynku. oczywiscie 1szy numer lezy juz obok mnie (czesciowo nadjedzony), ale czar i urok nieco prysl, jak zobaczylem ze jednym z autorow jest Szymon Kotowski.. publikowanie tekstow tego Pana, ktory za swoje motto uwaza bycie pro, a cala reszta to dla niego … jest nienajlepszym pomyslem. Autorow tekstow nie trzeba lubic – fakt, ten facet jest jednak zamkniety na krytyke jak najtwardsza konserwa – a to przy jego swiatopogladzie dyskwalifikuje go calkowicie. pozdrawiam serdecznie!
Wszystko super, ale jak dla mnie to papierowa wersja rowery.org.!?!? Za pisanie wzięli się jej redaktorzy, którzy mają kilkanaście lat, słabe doświadczenie i warsztat dziennikarski. Do tego Szymonbike… Oczywiście magazyn ładnie wydany, fajne zdjęcie. Ale nie tego się spodziewałam…
Akurat Rowery.org to jest tworzone od niemal 20 lat 😉 Poza tym, z tego co wiem, to wszyscy redaktorzy są już daaaawno po mutacji. O jakim braku doświadczenia mówisz? Byli jako dziennikarze z akredytacjami na wielu wyścigach WT, w tym TdF i GdI, a to więcej niż większość innych lokalnych dziennikarzy.
Mi się podoba, że wzięli prawdziwych pasjonatów, a nie zwykłych pisarzy. Ci wykładają własną kasę na kolarstwo w postaci Calpe czy wyścigów, więc z ich tekstów czuć prawdziwą pasję. Zresztą całe pismo stoi na bardzo, bardzo wysokim poziomie. Nie popieram może tych żałobnych kolorów, no ale od tego są inne galerie.
To że są tworzone od 20 lat to prawda, ale niektórzy z “pisarzy” nawet nie mają tylu lat ;-), to “dzieci” które sprawnie posługują się komputerem i szybko tłumaczą teksty z zachodnich stron. Oczywiście nie wszyscy. Szkoda, że szef “Szosy” nie wziął naprawdę ludzi, którzy mają wiedzę i doświadczenie w dziennikarstwie od wielu lat.
To kto tam ma kilkanaście lat? Mi się zawsze wydawało, że to raczej sateczni ludzie.
No i kogo proponowałbyś na ich miejsce. Piszesz, że są lepsi i bardziej doświadczeni, ale nie podajesz żadnych nazwisk.
Zagraniczne strony tak samo jak Rowery.org czy inne polskie magazyny korzystają najczęściej z informacji prasowych, które otrzymują od oficerów prasowych drużyn czy wyścigów. Więc tak naprawdę wszyscy coś tłumaczą i powielają. Nie możesz jednak zaprzeczyć, że na rodzimej scenie Rowery.org robią świetną robotę i oprócz typowych prasówek, mają masę własnego materiału: począwszy od galerii sprzętowych, przez galerie z wyścigów, po felietony, blogi, recenzje i analizy.
Mam na myśli Tomasza Jarońskiego, Włodzimierza Reznera, Krzysztofa Wyrzykowskiego, a nawet Darka Baranowskiego. Co do rowerów, to ja to widzę inaczej. Mało piszą o polskim kolarstwie, amatorach, mastersach w ogóle, a to społeczność bardzo duża w naszym kraju. Najłatwiej coś przetłumaczyć i wrzucić. Nie ma ich na wyścigach w Polsce (poza MP). Ich felietony też są na mizernym poziomie. Galerie sprzętowe? Nie kojarzę. Ale niestety tak jest z większością portali. Dobra, nie narzekajmy. Liczmy na poprawę 😉
Zweryfikujcie proszę swoich “dziennikarzy”, bo trochę kiepsko jest.
Przenoszenie do numeru startowego marnych wypociny żywcem z MR czy durny co tekstów blogera to strzał w kolano.
Mamy bardzo wiele mocnych nazwisk, ale u Was niestety ich nie ma.
Jest miernie, bardzo miernie i jestem bardzo rozczarowany.
Czyli chciałbyś po prostu mieć “Eurosport na papierze”. Przy całym szacunku dla duetu KW&TJ nie mogę się zgodzić by byli to redaktorzy z olbrzymią wiedzą na temat obecnego kolarstwa. Zamiast Baranowskiego, masz aktywnie jeżdżącego Gołasia.
Pamiętaj, że Rowery są robione przez wolontariuszy, a mimo to mylisz się we wszystkich argumentach:
– ekskluzywne galerie sprzętowe: http://rowery.org/category/wiadomosci/sprzet/
– Byli na następujących wyścigach w Polsce: MP, GMP, TdP, Małopolski Wyścig Górski, Szlakiem Grodów Piastowskich i pewnie jeszcze wielu innych
– promują młodych i zdolnych polskich zawodników i zawodniczki – vide blogi
Te klika osób nie jest w stanie obsłużyć wszystkich zainteresowanych, ale jakoś też chyba nikt się nie kwapił ani nie skarżył na brak wyników mastersów.
z bólem serca popieram przedmówców, niestety.
Super magazyn. Włosi mają swoją La BICICLETTA a my od wczoraj Szose. Tak po cichu liczę ze w następnym numerze pojawi się wiele artykułów na temat Giro d’Italia. Jeszcze raz gratulacje, pierwszy krok został zrobiony.
Dobra robota! Dzięki !
Mam nadzieję że będzie prenumerata
Mój egzemplarz ma okładkę jakąś taką wyblakłą – nawet kod kreskowy nie dał się przeczytać w EMPIKU. Poza tym ładnie wydany, niezłe zdjęcia, teksty w czytaniu.
Jeśli egzemplarz ma tego typu braki, prosimy o kontakt mailowy, podeślemy inny.
Dzięki za miły gest – przy okazji mogę przejąć egzemplarz gdzieś we Wrocku, nie ma sensu narażać się na koszty :-). Chodzi mi bardziej o zwrócenie uwagi, że prawdopodobnie coś zawaliła drukarnia i może część nakładu jest źle wydrukowana. Sprawdźcie.
To raczej kwestia pojedynczych sztuk, których widocznie nie wyłapała kontrola jakości. Dzięki za sygnał.
Faktycznie, w kiosku gdzie kupowałem Szosę też widziałem taki egzemplarz z kiepską okładką. Drukarnia musi się bardziej przyłożyć.
Połowa objętości to katalog różnych producentów, reszta łącznie z autorami żywcem przeniesiona z Magazynu Rowerowego. Myślałem że będzie to bardziej magazyn sportowy, a nie poradnik dla cierpiących na zbyt wypasione konta bankowe.
Ja wypadam z tego towarzystwa, sory.
Pojechałem 50 km, żeby kupić 2 egzemplarze ( drugi dla kolegi), bo w moim miasteczku nie ma. Przeczytałem w całości. Merytorycznie spełnia moje oczekiwania. Natomiast zwraca uwagę marna jakość papieru. Niestety gazeta rozpadła się podczas czytania na kilka części.
Klejone grzbiety mają to do siebie, że czasem nie wytrzymują wielokrotnego przeglądania, ale jeśli stało się to po jednym czytaniu to jest to niewątpliwie wada – możemy podesłać nowy egzemplarz. Prosimy o kontakt mailowy.
Witam,
Jaki jest postęp prac nad wydaniem elektronicznym magazynu ?
Kiedy kolejny numer?
Brawo ! Tego brakowało od zawsze – porządnego i eleganckiego, tak pod względem edycyjnym jak i merytorycznym, periodyku wyłącznie o szosie.
Od 30 lat (!) czytam regularnie francuskie VELO, także nieregularnie, ale kilka razy w roku włoski BICI Sport. Wcześniej aż do zamknięcia w 1994r. nr 1 na świecie w branży szosowej Mirroir du Cyclisme. Mam zatem odniesienie …
Obok profesjonalizmu łączy Was ogromna pasja, to widać i za to dziękuję bo jest to gwarancją, że zapału starczy na długo 😉
Dobry pomysł z obecnością na SkodaVeloToruń.