Jolanda Neff wygrywa w Zakopanem

Jolanda Neff z reprezentacji Szwajcarii wygrała pierwszy etap kobiecego Tour de Pologne. Druga na metę liczącej 100-kilometrów trasy, prowadzącej przez Głodówkę, Bukowinę Tatrzańską, Poronin, Ząb i Butorowy Wierch, wjechała Flávia Oliveira (BTC City Ljubljana), a trzecia Rasa Leleivytė (Aromaitalia Vaiano Fondriest).

Już przed startem Ewelina Szybiak powiedziała nam, że w tym wyścigu trzeba będzie pilnować właśnie Jolandy, a także świetnych góralek: Rasy i Flavii, Sorayi Paladin z Top Girls Fassa Bartolo oraz Polony Batagelj z BTC City Ljubljana. Wszystkie, wraz z Eweliną bardzo szybko po starcie znalazły się w ucieczce, której tempo nadawały Paulina Brzeźna-Bentkowska (MAT Atom Sobótka) oraz Neff. Skład uciekającej grupy dopełniły Monika Żur (reprezentacja Polski), Corina Ganetnbein, Alessandra Keler, Nicole Koller (reprezentacja Szwajcarii), Tetiana Riabchenko, Ievgenia Vysotska (reprezentacja Ukrainy), Tatyana Geneleva (reprezentacja Kazachstanu), Sabina Napieralska i Alicja Ratajczak (UKS Mróz Colnago Jedynka Kórnik), Martyna Klekot (TKK Pacific Nestlé Toruń), Monika Brzeźna i Katarzyna Wilkos (MAT Atom Sobóka) oraz Nikola Noskova (Dukla Praha).

Rzęsisty deszcz i niska temperatura nie przeszkodziły zawodniczkom w zaciętej rywalizacji. Uciekinierki podczas pierwszego okrążenia za drugą premią – na Zębie – miały ponad 4,5-minutową przewagę nad podzielonym i rozciągniętym peletonem. Po premii na Butorowym Wierchu, którą zdobyła Paulina Brzeźna-Bentkowska od zasadniczej grupy oderwała się Jolanda Neff, żeby do odległej o osiem kilometrów mety wypracować aż 40 sekund przewagi.

Pytana przez nas o to, czy był to element przygotowanej wcześniej strategii odpowiedziała:

Nie planowałam tego. Po prostu nagle zostałam sama, z przewagą 40 sekund nad pozostałymi zawodniczkami. Nie wiedziałam, czy jechać dalej samotnie, czy poczekać? Ale pojechałam i to była dobra decyzja, nawet mimo tego, że upadłam na zjeździe – poślizgnęłam się na mokrym asfalcie. Nie znałam wcześniej trasy, ale lubię się ścigać w górach, więc bardzo mi odpowiadał profil dzisiejszego etapu.

Dla Szwajcarki, która w Zakopanem do zwycięstwa zwycięstwa etapowego dołożyła wygrane w klasyfikacjach górskiej, sprinterskiej i najaktywniejszej zawodniczki kobiecy Tour de Pologne jest ostatnim wyścigiem i jednocześnie sprawdzianem formy przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rio de Janeiro.

Najlepszą Polką była Ewelina Szybiak – piąta na mecie.

Przewidywałam, że wyścig może ułożyć się w ten sposób, bo Jolanda jest bardzo mocną zawodniczką z doświadczeniem z MTB i w górach równie świetnie radzi sobie na szosie. Nie zorientowałam się, że nam odskoczyła, dopiero kiedy dostałam informację, że jest 40 sekund przed nami próbowałam ciągnąć grupę, ale w tych warunkach współpraca jakoś nam się nie układała

– powiedziała po dekoracji.

Z ósmym czasem finiszową kreskę pokonała Paulina Brzeźna-Bentkowska, a z dziesiątym Alicja Ratajczak. Wysokie lokaty wywalczyły także Martyna Klekot (13.), Monika Brzeźna (14.), Monika Żur (18.), Marta Lach (19.), Katarzyna Wilkos (20.), Nikol Płosaj (21.) i juniorka Aurela Nerlo (24.).

Na 77 zawodniczek, które wystartowały w wyścigu sklasyfikowanych zostało 66, które 20 lipca w Bukowinie Tatrzańskiej przystąpią do drugiej i trzeciej części ścigania w ramach Tour de Pologne Women.

Małgorzata greten Pawlaczek

Fot. Piotr Kozłowski / SZOSA

Written By
More from Redakcja

W rytmie Tour de France

To były najbardziej intensywne trzy tygodnie w moim życiu. Właściwie prawie miesiąc...
Czytaj więcej